sobota, 30 kwietnia 2016

nowa dziura

wczoraj Jim zabral mnie na ciuranie sie w nowychstarych dziurach systemu Dos Ojos. Piekne labirynty. Jaskinia dosyc skomplikowana jak na pierwszy raz, nawigacja wiec odbyla sie na zaufaniu, ze Jim wie gdzie idziemy i ktoredy wyjdziemy.
A oto kilka ujec.
Jim i ja machamy na pozegnanie:











nowy wymiar


lemmy zerknal do nowego obiektywu, tez mu sie podoba. Ja jestem zachwycona. zaraz pedze na spacer z pluszakami pobawic sie w fotografa przyrody.

wycieczka dlugo nie trwala. przedzierajac sie przez haszcze na wejsciu do jaskini zaatakowaly mnie osy...auc!!! i sesja zdjeciowa sie szybko skonczyla, bo modelka stracila oko na wizjer.

 

środa, 27 kwietnia 2016

Kubanskie fundusze

Przypadkowo, uwolnilam Sophie od niewymienialnych kubanskich pesiakow. Obie strony happy. 

Dzisiaj nurki odwolane a zatem wolne znienacka  (ups jaka to pisownia? ). Postanowilam zrobic dobry uczynek motoryzacyjny i wymienic dolna uszczelke miski olejowej.  Jako,ze w tym modelu trzeba podniesc motor oddalam sprawe w rece mechanika. Wiosenna wymiana oleju i auto gotowe na nowy sezon upalow.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Spacer numer???

Nie wiem Ile juz mamy spacerow za soba ale kazdy jest odrobine inny.  Mamy  generalnie  6 miejscowek.  Oto ulubione z cenotem,  Mayan  blue. Jak jest goraco wskakuje z Zotz. Reszta bandy nie wchodzi na ochotnika.

niedziela, 24 kwietnia 2016

I po pracy

Wracajac z pracy postanowilam zatrzymac sie na chwile. ...bez celu pogapic na kawalek wybrzeza. ... dobry przystanek to byl.

sobota, 23 kwietnia 2016

na sucho

wczoraj wrocilismy do jaskini suchej Dos Tigres. To juz koncowka kartowania, widac koniec z kazdej strony. Kolejnym razem Jim domaluje pozostale szczegoly i szukamy jaskini numer 3, powinna byc gdzies w poblizu wedlug wlasciciela gruntu.

tym razem dolaczyla do nas szwajcarka Klaudia, ktora posluzyla za cierpliwego modela kidy Jim i ja probowalismy doswietlic ciemne korytarze. kilka fotek wyszlo nawet ok, chociaz wszystko to nie ma jakosci dobrej fotografii. czesto tez kadruje na oslep.

dzisiaj zniknal kot. okazalo sie, ze pojechal z jeffem do cenotu. tam laskawie wyszedl spod auta... dobrze, ze nie zmielony.












czwartek, 21 kwietnia 2016

Moze morze

I po spacerze, dzisiaj zabralam potwory na spotkanie z morzem. Tylko Zotz potrafi w pelni z tego skorzystac I docenic dwa razy dluzszy spacer I przedzieranie sie przez haszcze aby wyjsc na dzika plaze bez patrolu. Tak, patrolowanie plaz ma na celu aby tylko homo sapiens mogl korzystac z dobroci natury.
dla czterech lap nie za wiele zostalo. ..cenoty nie. Plaza nie. Las najlepiej tez nie.

Dzisiaj dla odmiany nurkowanie w morzu. ...nuda.

wtorek, 19 kwietnia 2016

i drugi dzien nurkowan z katowicka Hydrozagadka. Ekipa liczy sobie 11 osob. Wynajelismy busa do transportu bo jeffa nowe auto jeszcze wciaz bez specjalnych uprawnien do wozenia nurkow. lepiej przy takim kalibrze nie ryzykowac.

dni gorace, jeszcze deszcze nie doszly. zmiana pory roku wisi na wlosku. egh, bedzie goraco!

sobota, 16 kwietnia 2016

kuba na lato

Kuba zaklepana, na 31 lipca, 2 tygodnie bez ogonka.
Juz mi sie w glowie roi, czytam, ogladam, zbieram dane...jakie to ekscytujace znow planowac nowy kierunek. bedzie Zatoka Swin, o ktorej uczylam sie w liceum na geografii i muzeum Hemmingwaya i rzut okiem na kasyna i splendor dawnej Kuby. Wszystko sie moze zmienic lada chwila jak Kuba otworzy sie na turystyke z USA. Obama juz ich odwiedzil ale poki co nie ma zadnych tego konsekwencji cieplarnianych. Trzeba sie spieszyc choc troche serce sciska ze taki biedny, uciskany to narod.

Po chorobie juz tylko resztki smarkow i chrypka zostala. 19 planujemy pierwszy dzien nurkowy z polska ekipa. szykuje forme. oczyszczam zatoki.




czwartek, 14 kwietnia 2016

Delfin

Z okazji Dnia Delfina pozdrawiam wszystkie delfiny.  I tego  co nam sprzedal auto. Tez mial na imie Delfin.
Poza tym choroba sie leczy.  Wiekszej draki nie powinno byc. Polska grupa od 18stego wiec mam jeszcze chwilke czasu.

środa, 13 kwietnia 2016

Katar w tropikach

Lezymy sobie z Lemmim troszke chorzy.  A tymczasem za oknem +27. Katar with tropikach jest rownie uciazliwy jak w czasie jesiennej sloty.
Jeff ponurkuje za mnie a ja poczytam ksiazke.

wtorek, 12 kwietnia 2016

niedziela, 10 kwietnia 2016

merida

odbylismy wycieczke do Meridy, z noclegiem w legendarym starodawnym hotelu "Mowia wieki".
kolecja sushi w meksykanskim ale bardzo dobrym stylu a rano kilka rundek na rozgrzanym do czeronosci placu autogieldy. karki spalone.
ale udalo sie. jest auto, dobry zakup sie wydaje, w odroznieniu do mojego dojechalo do domu bez usterek. solidny motor 5,7 v8 ford lobo. nie bylo latwo podjac ostateczna decyzje ale po malym targowaniu nie bylo sie juz nad czym wiecej zastanawiac.
w entuzjastycznym nastroju udalismy sie na male zakupy do supermarketu i tam w jakis dziwnych okolicznosciach zgubilam nowy telefon. czy to w przymierzalni czy nie, nie ma go i choc zorientowalam sie 5 min pozniej to ktos juz sie zaopiekowal, wlaczyl go aby nie dzwonil. dobre tylko, ze w pelni zabezpieczony i nikt go nie bedzie w stanie odblokowac. po ostatniej kradziezy wielkanocnej zapisalam nowy telefon do grupy samsunga, gdzie sie juz chlopaki zajmuja tym aby telefon byl wylaczony na zawsze. wolalabym nie korzystac z tej opcji ale narzekanie chyba juz nic nie zmieni. trzeba sie cieszyc z wilka (lobo to wilk).

sobota, 9 kwietnia 2016

piątek, 8 kwietnia 2016

piekny dzien. skonczyly sie moje zmagania i bezsennosc spowodowana zakum czy nie aparatu. po przeczytaniu milionow recencji, przespaniu sie kilku nocy z pomyslem dojrzalam. zakupilam bardzo dziwny i kontrowersyjny aparat. Sigma DP3 Quattro z jednoogniskowym obiektywem 30mm co przy pelnej klatce 35 mm daloby 45mm czyli piekny portret.

w internecie wszyscy pisza bardzo biopolowo. ten aparat mozna kochac lub nienawidzic. jest na pewno dla zaawansowanych uzytkownikow, za takiego bym sie uwazala, ale jest aparatem z serii point and shoot. jest nieco wolny i wymaga dobrego swiatla ale za to daje obrazki o jakosci sredniego formatu. powoalajaca kolorystyka i ostrosc nowego sensora nie da sie porownac do najlepszych dslrow. i oby tak bylo.
rozdzielczosc 29 mega pixeli....

przyjedzie z mama jeffa 28 kwietnia wiec jeszcze troche czasu mam. przyjedzie tez nowy komputer, wiec bede miala mocny zestaw zabawek. tak na czterdziestke:)

wtorek, 5 kwietnia 2016

dzien dwa

dzisiaj powrot z Jimem do jaskini Dos Tigres. Kilka kresek i kropek na mapie, kilka fotek.  Oj ciezko sie fotografuje aparatem kiszonkowym o wartosci /jakosci 50 USD. Znow powraca mysl posiadania aparatu. rozmyslam czesto nad modelem i funduszem ile tak naprawde moge i chce przeznaczyc na zabawke.