Rodzina w komplecie. Tijuana znalazla sobie przytulne miejsce pod ogonem Rango. Jak Rango ma juz dosc Sunia grzeje maluszka i tak w kolko. Potem trzeba oczywiscie dopiescic Lemmiego bo on w tej nowej sytuacji jeszcze sie nie odnalazl. Poki co nie ma interakcji z Tijuana.
Tijuana dzisiaj odwiedzil weterynarza. Plec potwierdzona, kocur.
Dzisiaj jedziemy do Punta Allen pomoc przeprowadzic Mike do Tulum. Zwierzaki zostaja z kolega Krzyskiem.....mam nadzieje, ze go Ranko wpusci do domu.