baza

juz coraz blizej konca. ostatnie poprawki i udogodnienia. jeszcze jedno zamowienie z drogiazgami do odebrania i koniec zakupow. budzet na ten rok wyczerpany.
za tydzien wracam do nurkowania.

baza

pierwsze 2 tygodnie ostrych prac modelarskich i jest juz na czym powiesic pianke, zmrozic piwko i zrobic kawe.
wyzwanie jak na razie idzie sprawnie ale jest wiele niespodzianek. jak to na placu budowy.
technika w zasadzie prosta rurki gwintowane o srednicy 3/4 cala kolanka, flangi, tee i niple rozne. wszystko wydaje sie solidne i funkcjonalne.

od wczoraj odbieram przesylki z internetu roznorodne. dzisiaj dojechala lodowka.
czekam na stol z krzeslami. w Meksyku to nigdy nic nie wiadomo do konca jak to z przesylkami i doreczaniem ale poki co zamowione pakunki dochodza na czas.

przyszly tydzien musze pomontowac wieszaki na patio i zajac sie zielenia i milym miejscem do posiedzenia. trzeba tez osadzic stara wanna do plukania sprzetu i baza gotowa.
pierwsza studneta przlatuje 18 pazdziernika a potem juz ciurkiem dzien za dniem do 11 grudnia.

przypominaja mi sie czasy dziecinstwa kiedy godzinami äsystowalam"dziadkowi w najrozniejszych naprawach i domowych robotach. gen majsterkowicza przekazany.