piątek, 8 kwietnia 2016

piekny dzien. skonczyly sie moje zmagania i bezsennosc spowodowana zakum czy nie aparatu. po przeczytaniu milionow recencji, przespaniu sie kilku nocy z pomyslem dojrzalam. zakupilam bardzo dziwny i kontrowersyjny aparat. Sigma DP3 Quattro z jednoogniskowym obiektywem 30mm co przy pelnej klatce 35 mm daloby 45mm czyli piekny portret.

w internecie wszyscy pisza bardzo biopolowo. ten aparat mozna kochac lub nienawidzic. jest na pewno dla zaawansowanych uzytkownikow, za takiego bym sie uwazala, ale jest aparatem z serii point and shoot. jest nieco wolny i wymaga dobrego swiatla ale za to daje obrazki o jakosci sredniego formatu. powoalajaca kolorystyka i ostrosc nowego sensora nie da sie porownac do najlepszych dslrow. i oby tak bylo.
rozdzielczosc 29 mega pixeli....

przyjedzie z mama jeffa 28 kwietnia wiec jeszcze troche czasu mam. przyjedzie tez nowy komputer, wiec bede miala mocny zestaw zabawek. tak na czterdziestke:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz