sobota, 26 stycznia 2013





dzis juz nie w komisariacie....juz na plazy.

piątek, 25 stycznia 2013

SINTRA

sporo akcji i adrenaliny w minionych dniach. ale moze po koleji...
zaczelo sie pieknego slonecznego poranka kiedy umowiona bylam z grupa Polakow na 2 nurkowania. Jako, ze bylo ich wiecej niz mozna zmiescic do jeepa pozyczyli od kogos vana.....i jak juz dopijalismy kawe i gotowi bylismy do startu Andrzej, kierowca, parkujac vana potracil kobiete.
Nieszczesna niosla akurat 3 napoje truskawkowe wiec widok jej lezacej w plamie czerwonej i krwawiaca glowa sprawial wrazenie ciezkiego wypadku.
staralam sie pomoc chlopakom jezykowo, bo Andrzej ni po algielsku ni po hiszpansku....sprawa ciagnela sie godzinami bez zadowolajacego swiatelka w tunelu.
kobieta stracila 2 zeby, ale wyslali jak na wszystkie mozliwe badania w kierunku wykrycia obrazen wewnetrznych, w tym tomografia w playa del carmen. do czasu wydania rzeczowej opinii lekarskiej Andrzeja potraktowano kulturalnie ale zamknieto go w areszcie.....do akcji juz musialy wkroczyc inne organy, wiec musielismy wynajac prawnika, ktory grubo po polnocy wyciagnal Andrzeja z paczki. Tego jeszce jednak nie bylo koniec, bo auto ktore prowadzil do dzisiaj jeszcze w konfiskacie, a papierwow wlasciwych nie posiada i zrobil sie wiekszy problem z tego.

i niby wydawalo sie, ze to jakis maly niefart, ale wczoraj dopadla mnie w drodze z jednego na drugie nurkowanie para inspektorow ruchu drogowego.....a w aucie 4 osoby i sprzet nurkowy. dla wyjscnienia do wozenia turystow trzeba  miec 1000 pozwolen, z ktorego tysiaca nie posiadamy zadnego.
i z wstepnej luznej rozmowy chlopcy rozpoznali mnie z pomocy z wypadku,kiedy to probowalam Andrzeja ochronic, zeby nic nie podpisywal.......i tutaj juz na mnie wsiedli tak, ze auto zostalo skonfiskowane.....auto jeffa dla wyjasnienia.

udowodnenie, ze jovita, solas, marta i iza to rodzina, a nie pasazerowie turysci okazalo sie niemozliwe. nie pomogly podobne paszporty i dostalam tym samym kare do zaplacenia....800 stawek miesiecznego wynagrodzenia czyli jakies 4000 USD.
udalo sie jednak dzisiaj spotkac z naczelnikiem tej szalonej instytucji zwanej sintra i przez kilka godzin probowalismy wyjasnic sytuacje od nowa i obnizyc kosmiczna kwote. jowita z solasem siedzieli jak dowody rzeczowe i w aksamitnym gabinecie na dywaniuku u szefa ustalono, ze tym razem moge zaplacic 3000 pesos czyli 250USD.
tez nie malo ale wciaz jednak warto bylo odzyskac auto za ta kwote.

a na dodatek pada od 3 dni i jest najchlodniej w historii i w tym wszystkim dostalam potwornego kataru i leze pod kolderka teraz. a solas z jovi deszcz czy nie deszcz realizuja punkt po punkcie....plaza, zabytki, piwo.



czwartek, 24 stycznia 2013

czas biegnie i bieganie, a ja zanim.
ale juz solas z jovi u nas na hamaku.
wiele sie wydarzylo w ostatnich dniach ale o tym w chwili wolniejszej.

piątek, 18 stycznia 2013

posunelismy sie do przodu, mamy kraty w oknach i lozko. juz nie spimy na podlodze. gwiazdka wiecej w standardzie.
aaa i juz prawie strone skonczylam robic...jest tutaj gdzie zawsze www.tulumscuba.com

środa, 16 stycznia 2013

akumal plazy szum


nie byl to najgorszy dzien...plaza, morze, plaza , morze....2 nurko dzisiaj, 2 nurkow wczoraj. dla odmiany, na slono.
stwierdzam jednak, ze jestem juz jak ryba slodkowodna, co w slonej sie odnalezc nie umie.  nie umarlam, ale patrzylam na zegarek  kiedy koniec. jak na lekcji w szkole. to chyba jednak za sprawa dziwnego samopoczucia z jedna butla i pchaniem przez morskie prady.....jaskinie sa statyczne i to mi sie tez podoba. odzwyczailam sie od nurkowania w falach. ale ludziom sie podobalo, to najwazniejsze!

czwartek, 10 stycznia 2013

jaskiniowiec

i tak chyba patrzac na te foto, po 2 latach w jaskiniach image bliski pierwotnemu...
tylko ten telefon komorkowy wystajacy spod przescieradla zdradza czas i miejsce.
teraz spi sie wybornie, bo nie jest goraco, wiaterek ostatnio tez powiewa zdrowo, wiec bryza przechadza sie po domu. i tak jeszce tylko przez chwile.....

dzisiaj mialam nurka Kaya, oryginalnie z Iranu, mieszka w USA od 30 lat jednak. Bardzo sie zdziwil, ze bylam w Iranie, ale jednoczesnie zasmucil, ze nie widzialam Persepolis. Sama sie zasmucilam, ale takie to byly czasy...budzet gonil, bilety wstepu i czas byly wytycznymi naszego szlaku. pedzilismy wtedy do Indii ladem. ale to bylo dawno.

a tymczasem staram sie na nowo z nowa energia podejsc do spraw naszej strony tulumscuba.com, nie jest latwo ale moze da sie to jakos szybko opanowac...



środa, 9 stycznia 2013

kto wie jakie to show 2 razy w tygodniu za tymi drzwiami sie odbywa....piekielnie interesujace!

odbylam dzisiaj kolejna wycieczke pt. urzad emigracyjny, rozdzial IV. dzis musialam zlozyc pismo wyjasniajace gdzie bylam podczas gdy moje roczne pozwolenie utracilo waznosc...a bylam w kanadzie. wiec po zlozeniu stosowengo wyjasnienia oczekuje dalej na kolejne zaproszenie.

Wyjazd do Playa del Carmen jest na pograniczu tortury zawsze, szczegolnie, ze to 2 raz w tym tygodniu, 2 dni temu komputery byly nieczynne i nic nie moglam zalatwic. towarzyszyl mi Rch, wiec bylo razniej, on w podobnej sprawie, zalatwia sowje papiery bez wiekszego powodzenia jak na razie od lipca....wiec jestem cierpliwsza i wiem, ze to sie tak szybko nie skonczy.

22 stycznia przylatuje kolejna partia radosci do mnie, Jovita i Solas. Hurra, ale fajuchno! Ciesze sie ogromnie i planuje ich plan pobytu. Z pewnoscia bedzie fotograficznie, jako ze jestesmy wszyscy z jednaj kwadratowej klasy.

wtorek, 8 stycznia 2013

charlie chaplin


przedstawiam naszego kocurka....najnowsze imie Charlie Chaplin....nasunelo sie po kilku probach niemego miauczenia....jeff spryskuje go woda jak miauczy wiec rusza tylko mordka bez wydawania dzwieku, co przypomina troszke czarno biale nieme kino...a do tego czarno bialy jest....
obczail sobie nowa miejscowke na dworze....bezpiecznie i blisko domu.

środa, 2 stycznia 2013

viva 2013

i przyszedl ten kosmiczny w dacie rok 2013, u nas 7 godzin pozniej niz u was. swietowalismy w kilku miejscach do bialego rana, potem juz tylko sen mogl mnie uratowac. spalam wlasciwie 24 h, czyli jak co roku.
od dzisiaj jednak powrot na grafik codziennych nurkowan. i tak trzymac.
rok rozpoczelam pieknym nurkowaniem w Chac Moolu.