oj, wielkie to przyjecie bylo, na ponad 30 osob. nasze domostwo to pomiescilo, ogrod dal rade, nie padalo. jeff grilowal na dwie rece, pozostaly wciaz kilogramy miesa w zamrazarce i piwa sporo, ale nikt nie mial juz na nie ochoty, nawet dzien po.
ja wciaz chora bylam ale czulam sie calkiem niezle i wytrwalam do 5 rano razem z najtwardszymi zawodnikami. jeff rano musial udac sie na nurkowania, na szczescie nie zasnal pod woda.
i takie to utrzymane do konca w tajemnicy party sie urodzilo. kraj tolerancyjny, Policji nie bylo, muzyka do rano nikomu to nie przeszkadza.
a teraz zbieramy sily na Haloween.....
ja wciaz chora bylam ale czulam sie calkiem niezle i wytrwalam do 5 rano razem z najtwardszymi zawodnikami. jeff rano musial udac sie na nurkowania, na szczescie nie zasnal pod woda.
i takie to utrzymane do konca w tajemnicy party sie urodzilo. kraj tolerancyjny, Policji nie bylo, muzyka do rano nikomu to nie przeszkadza.
a teraz zbieramy sily na Haloween.....