środa, 29 kwietnia 2020

corona

alez mi ta corona zabrala czasu...
to chyba jakis wirus.
ale juz jestem, zycie toczy sie spokojnie, zajmuje sie tysiacem napraw, zmieniam stanowiska pracy aby mi sie nie nudzilo i jak to sie mowi turlam do przodu. wszystko poza tym dzieje sie jakby poza mna, Tulum zrobilo sie spokojne, w sklepach pelne polki, nikt nie panikuje, tylko na plaze nie mozna pojechac i ruch poza miasteczkiem utrudniony.