sobota, 11 listopada 2017

i zrobilo sie busy w biznesie. dni uciekaja na przyjemnym nurkowaniu.
wczoraj z Pierrem zrbilismy Grand Cenote, dzisiaj Taj, jutro Dreamgate. Kolejne dni w jaskiniach a potem 5 dni z Polakami w cavernach.  Potem znajomi, grupa z Polski i swieta. I tyle z 2017, ktory wciaz myli mi sie z 2018 w rozmowach.

niedziela, 5 listopada 2017

nowe dziury


na zakonczenie jesiennego pobytu Jima wybralismy sie na szukanie nowych otworow w rejonie jaskini Dos Tigres.
Zabralam 4 zwierzaki, byly w niebie a Zotz i Scruffi wyprowadzili nas na prosta przez las do auta.
na foto pierwszy otwor, nieststy nie wile mozna bylo do niego sie wcisnac.... a kolejne tez nie tak obiecujace. jest jeden glebszy gdzie potrzebna lina do zjazdu ale nic godnego powrotu nie znalezlismy.

tymczasem musialam sie oderwac od blota i jaskin i popracowac z Chinska para w cavernach. Nie przestaje sie dziwic co oni w tych Chinach dzialaja..... opowiastki i historie nie z tej ziemi.

odwiedzil mnie rowniez dawny znajomy Mike z Houston. a zatem mam okazje polezec na plazy po pracy. normalnie nigdy mi sie nie chce tam podjechac ale odwiedzajacy zawsze motywuja. I tak odkrylismy uroczy zakatek z mangrowcami i ptakami roznej masci.



sobota, 4 listopada 2017

tydzien pracy, zlecialo, tymczasem blog pusty.
zrobilo sie przyjemnie na dworze, nie ma upalow, w nocy pluszowy koc. cudowna przemiana lata w zime.