sobota, 27 stycznia 2018

styczniowy szal

dlugo by opisywac co w Nowym Roku. moze zaczne od konca co pod koniec stycznia sie dzieje. grupa stulecia. az milo popatrzyc jak to bezkarnie lizalam sobie lody na minionych wakacjach w Kolonii.... doszly do mnie najnowsze fotki kuzynki Saorii.


a zatem zycie jest w pelnie niezaplanowalne. w sezonie kiedy mamy najwiecej pracy, nurkow, wycieczki, transfery, polski grupy.. wszyscy sie pochorowalismy.  I tak pomiedzy interwalami 40stopniowej goraczki wyskakiwalam z lozka odprawic polska grupe na nurki i tyle mnie widzieli. a teraz staje na rzesach aby osuszyc zatoki i byc w formie dla nowej grupy w poniedzialek. 16 nurkow.

z nurkowaniem i zapchanymi zatokami nie ma jednak sztamy. nie da sie tego polaczyc. goraczka juz mi zeszla ale glos i zatoki wciaz nie odzyskane.
nawet Jeffa rozlozylo. 40 stopni goraczki mial jak wyszedl z wody wczoraj. ale kilka lekarstw, kanapka z czosnkiem, zupa cebulowa i 50 soku z cebuli i juz dzisiaj smiga. a ja tymczasem 6 dzien mecze gluta.


środa, 3 stycznia 2018

NOWY 2018!











I przyszedl, nowy, lepszy, wszyscy trzymaja kciuki. Polecialm zobaczyc jak wyglada. Zabral mnie Jim, dal posterowac. Widzialam nasza piekna okolice z lotu ptaka.