środa, 22 czerwca 2016

nowy trop

i pod dlugiej przerwie czas bylo nieco popracowac. sama przyjeemnosc, Cynthia I jej corka Clementine byly fantastycznie przygotowane na pierwszy raz pod woda. Az wstyd nazwac ten dzien praca.
Ostatnie dni  na zmiane spacer po lesie i eksploracja. Znalezlismy dziure jakas w zaroslach, podgladajac mapy swiata moze byc to koniec systemu naharon albo poczatek nowego, bo nic wiecej tam nie ma. wejscienie zacheca, hehehe, oto fotka przed wyrwaniem chwastow:



no i jak juz sie troszke nawywywalismy. na lewo od maczety jest sufiti tam pod ta niepozorna skalak jest czelusc. sciagnelam koszulke i na bezdechu wlazlam do polowy z maska i latarka. jest jaskinia. jeff wyciagnal mnie za nogi od tylu.
lada dzien wracamy ze sprzetem. moze byc tak, ze jest to koniec poreczowki znanej juz jaskini Naharon. dane z gps by sie prawie pokrywaly. Ale jest tez margines bledu i moze to byc wejscie do nowego hadesu. Trzymajcie kciuki.

w drodzer powrotnej A'Artagnian i Sunia dopadly jakies zwierze. Po raz pierwszy sie to zdarzylo. Wrocili umoczeni do pasa we krwi a na ich pyskach malowal sie szyderczy usmiech. Strasznie mi sie nieswojo zrobilo. Czy mam je wyprowadzac na smyczy do lasu?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz