niedziela, 28 września 2014

oaxaca

oj ta podroz to dala mi w kosc, plecy, lydki i takie tam.....
W sumie prawie 24 ha wyginana sie na rozne storny w trzech autobusach. ostatni byl luks, po 8 godzinach mialam swoj rzad dla siebie, udalo sie wyprostowac nogi do samego konca.
Rano dojechalismy do Oaxaca (wymawia sie to Głachaka), droga wila sie przez gory, piekne widoki.

Troszke musialam odsapnac po tej drodze, sily jakby na 50 % dzisiaj. Nie zdecydowalam sie na wielkie zwiedzanie poza miastem, jest kilka miejsc do odwiedzenia. Wloczylam sie po miescie, dzisiaj niedzielny market, orkiestra deta i setki dzwonow w 29 tutejszych kosciolach. Bylo bardzo po Bozemu, odwiedzilam min 5. W tym piekny barokowy kompleks Santo Domingo z muzeum.....przyjemne miejsce.

Zaliczylam tez kilka galerii i dominikanski jarmark. Ale kolorowo. Tutejsze przysmaki zupelnie inne niz u nas. Na kazdym rogu podaja wielkie placki tyalacos, dla chetnych z chapulines czyli pasikonikami. Troszke mnie kusi, troszke brzydzi. Poki co przygladam im sie, zrobilam kilka fotek ale zolodek nie zaczal wydzielac sokow na ich widok......sa tez larwy i gasienniczki ale tych to na bank probowac nie bede. I tutejszy kawior czyli jaja mrowcze...... na szczesei jest cos i dla mnie, Oxaca to stolica mezcalu, a mezcal wole od tequili.
Planuje na jutro poprobowac produkcji prosto u zrodla.







A poza tym Oxaca to takze kawa, czekolada i mole. czekolada juz dzisiaj byla, taka pitna, spory wybor, sprobowalam tej na wodzie nie mleku z kardamonem, pyszna!
No i wiadomo SER OAXACA, juz sprobowalam. Wyborny, swiezy i ciagnacy sie w nieskonczonosc. Moj ulubiony w Meksyku.

Miasto urocze,polozone w dolinie otoczone szczytami Sierra del Sur, kolorowe domki, waskie uliczki biegnace w dol i w gore, tysiace galerii i mnostow zabytkow. Zadnego tlumu turystow, ba wrecz trzeba oko wytezyc aby ich spotkac.
A hostel? Absolutnie pieciogwiazdkowy, w zyciu nie widzialam tak dobrze zorganizowanego miejsca.
Cena 160 pesos ze sniadaniem czyli jakies 40 zl.  W pokoju jestem sama ale jest to dorm dla 10 osob. Wszystko jest nowe jak w sklepie meblowym, kazdy kacik jest tak czysty, ze az to niemozliwe. Darmowe komputery (niestety nie moge podpiac usb i dodac zdjec), kuchnia z tarasem w pelni wyposazona (nawet mikrofalowka i wyciskarka do cytrusow), a w lazienkach krzesla na odwieszenie ubrac w czasie kapili dyspenser z mydlem, szamponem i odzywka do wlosow.....kazde lozko ma mala lampke do czytania etc...wszystko w pieknym budynku, ogrod, mnostwo zieleni, ptzyjemnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz