poniedziałek, 20 maja 2013


Mielismy ostatnio odwiedziny Mike'a i Christy. Dla Mike'a to juz 5 raz w Mexiko ze mna.
Udalo mi sie wiec wyrwac na plaze 2 dni pod rzad po nurkowaniu. Jeff takich pomyslow raczej nie ma, plaza nie dla niego, ale jakze przyjemnie pobujac sie w hamaku tuz nad karaibskim turkusem, przyjemna bryza i pyszne mojito.

Od 6 dni nurkuje z archeologiem Bradleyem, ktoremu buzia przymyka sie tylko pod woda......mam juz napuchnieta glowe od sluchania go, a do tego jest mega kiepskim nurkiem. prowadzi charakterystyczna dla niektorych jednostek konwersacje oparta na monologu, i kompletnie go nie interesuje co ktos ma inny do powiedzenia, wiec nawet nie zadaje pytan. co za paskudna dolegliowsc...

Sezon powoli wyhamowuje, ja jeszcze obnurkowuje jakies niedobitki i zaczynamy lada chwila eksploracje. Moze tez uda sie pojechac w czerwcu do Belize na eksploracje Gigantycznej Jaskini z wejsciem od morza. Ale to w fazie wolnych planow.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz