czwartek, 15 września 2011

VIVAT MEXICO

blisko 300 minut pod woda dzisiaj. Rano z jeffem bylismy w DOS PISOS, lojej jak tam pieknie. Zaczyna sie jakby mysz penetrowala dziury w serze, a potem wielkie komnaty naciekowe, a potem pietra, qrde jak po najlepszych narkotykach. czas denny 147 minut, 3 razy siku....
Potem juz zawodowo, trzeci dzien nurkowy z francuskim klientem Lionelem V.
Dzisiaj swieto niepodleglosci, nie wiem tylko czy fizycznie dam rade swietowac....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz