niedziela, 13 lutego 2011

mujer de la luna

qrcze, bylam wczoraj na spacerze, jak juz przestalo padac. bo caly dzien siapilo,
jak w domu latem.
zatrzymalam sie w barze gdzie gral na gitarze taki jeden w okularach i kapeluszu. jak on gral i spiewal!!! zrobilo mi sie tak smutno, ze lzy stanely mi w oczach po drugim kawalku i musialam szybko glowe odwrocic w strone wiatru co by mi wywial ten miekki gest twarzy.
ale poruszajace, potem gral inny ale juz nie tak gleboko.....
zaczepil mnie dziwny gosc, mowil ze jest Majem czystej krwi, wygladal tez jak ci z obrazkow. Ubrany na bialo z ozdobami dziwnymi. Zapytal mnie o tatuaz na stopach. Powiedzial, ze jestem kobieta ksiezyca, bo jak uwaga skierowana jest na stopy a stopy symbolizuja ksiezyc to mowie sie....itd...cala historia magiczna. Chyba chodzilo mu o sex.
Wypilam drinka i wrocilam do hotelu, nie chcialam byc dziewczyna Maja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz