piątek, 21 stycznia 2011

Cozumel

Troszke turystyki na niebianskiej plazy Acumal i ruszamy na wielkie pooszukiwanie. Playa del Carmen i Cozumel, Kelly przypilnuje dobytku a my, juz po malej kawie, ruszamy na wycieczke po 400 diveshopach. Szkoda bedzie jak nie zamieszkamy w poblizu Kelly i Krisa, ale jednak bardziej nam zalezy na spektakularnych miejscach nurkowych niz towarzyskim ciepelku. Chociaz bardzo kusi i brakowalo tego przez dlugi czas.
Meksyk na wybrzezu jest czysty i bogaty, nie oplywa w chinskiej tandecie i nie szpeci tysiacem ogloszen co mozna robic, ludzie nie nagabuja, nikt nie zaczepia bez powodu, pancerne samochody z policja patroluja non stop okolice, tutejsi nie pamietaja dosniesien o wlamaniach dxo domu, kradziezy i napadach. Duzo propagandy w opowiesciach o niebezpieczenstwach meksykanskich, wiadomo, ze trzeba byc ostroznym, ale wiele historii rozdmuchanych na maksa, bez prawdy.

Dobra wiadomosc, Niemcy przylatuja na Cozumel za 150 euro (bilet powrotny), tak to nie zart. Na stronie www.ltur.com mozna zakupic rekordowo tanie bilety, spotkalismy tych co skorzystali z tego, a zatem prosze wszytskich o uwage i zaplanowanie urlopu. Wize mam na 180 dni, wiec na pewno bede tu jakis czas. Zapraszam serdecznie na jukatanskie plaze. Meksyk zachwyci kazdego, w wodzie i na ladzie. WOW!!!!

1 komentarz: