wtorek, 19 października 2010

powrót karaibskiej perfekt pogody

Nastało lato. Pięknie w wodzie dzisiaj, dużo meduz i galaretkowatych stworów, wspaniała widoczność, wielkie ławice małych rybek. Byliśmy tylko przy brzegu, kończę Open Water z Monche. Tym samym zakończyliśmy 5 confined water, wszytstkie skillsy wykonane, dużo śmiechu, w pewnym momencie Monche doprowadził mnie do punktu, że złamałam ołówek....hehehehe, taki specjalny podwodny, chcąc wytłumaczyć mu, najpierw patrz, potem rób. Za każdym razem Monche jak lusterko, ja pokazuję on robi, a ma być patrz i powtórz. To chyba najtrudniejszy student.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz