poniedziałek, 16 sierpnia 2010

tamarindo























Wycieczka niedzielna bardzo udana. Mialysmy doplynac lodka, ale lodki nie bylo, wiec dojechalysmy autobusem. 2 godziny drogi z kawa w srodku i ujrzalysmy plaze tamarindo. Bardzo sympatyczne miejsce, duzo surferow, malo nurkow, wlasciwie tylko jedno centrum nurkowe.

Dziewczyny nie chcialy wypozyczyc deski, wiec polezalysmy tylko na jasnych piaskach ogromnej plazy. Sporo zdjec z wypadu....beda za chwile. Wszystkie z raczkami krabika, dobra perspektywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz