poniedziałek, 23 sierpnia 2010

ocotal bicz







Oj, ale cieplo dzisiaj bylo. Poniewaz nie udalo mi sie zalatwic butli na rano w Summer Salt, cale Coco w obledzie po doniesieniach, ze gringo pracuja na czarno, poszlysmy z Roxi na dzikie pobliskie plaze Ocotal. Fajnie tam. Z chlopakami w centrum Ocotal Diving dogadalam sie na 2 dni nurkowania i jutro z rana mozemy zaczac kontynuwac kursik.

Dzisiaj zachodniowestwalski sznycel na obiad, Baska gotuje dla Omara. hehehe, tylko Jegermaistera nie bedzie, ale piwo niemieckie mozna kupic. Dobrze tak odpoczac, ale i za woda teskno. Koresponduje w sprawie pracy, moze sie uda cos wysmazyc. Tutaj w Coco, z powodu szalonego Estebana, ktory postanowil usunac wszytskich bialych instruktorow sytuacja zrobila sie ciezka. Wszyscy w przeciagu 2 tygodni uciekaja z Coco. Nikt nie chce na nowych zasadach, niech Tico sobie pracuja zatem a my pojedziemy w kolejne piekne miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz