niedziela, 11 sierpnia 2019

oj, jak zleciało. w miedzyczasie obnurkowałam przesympatyczna rodzine z Nysy. Swietne chłopaki, pyszne kolacje, duzo czerwonego wina. dojechala tez druga rodzina, tym razem z Brystolu. Troche nurkowo, trochę wycieczkowo. W międzyczasie student owd i student intro to cave.
Udało mi sie również doszukać błędu kartograficznego, zajało mi do ładnych kilka godzin pod wodą, wiele dni, tygodni błądzenia w danych , palcem po mapie i pod wodą oczywiście.
Wychodze na prostą! Na pierwszą prosta, bo do końca mapy jeszcze bardzo długa droga.


to tylko zrzut z ekranu ale jak cieszy, ze jumpy sie pokrywaja, w szczególności kłopotliwy był jump Nadii idący na południe i kończacy sie tuz przy poręczówce A&T.....wczesniej ten dystans było zbyt daleki.....

Nic tylko przerysować na papier i dalej do pod wody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz