poniedziałek, 28 maja 2018

Albert

tropikalna depresja Albert przeszla przez nasze podworka. bylo deszczowo i markotnie. Albert za bral mi tez windowsa a potem wszystkie aplikacje na pc. a zatem musze zaczac od nowe zbieranie pirackich kopii ulubionych programow. bywaja wieksze tragedie....ale ciezko mi sie westchnelo.

na szczescie slonce juz za oknem, z dachu juz nie cieknie. wszyscy od nowa pogodni.
Jim w miedzyczasie wyjechal wiec jaskinie suche odhcodza na polke. mam jednak kilka rzezcy na horyzocie i moze wybierzemy sie z Cezarem na rekonesans w naszym wspolnym czasie.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz