czwartek, 21 września 2017

pasmo nieszcześć dokucza maksykowi, z każdej strony ataki. Poki co, na szczęście, Tulum i jego okolice trzymają sie w spokoju i cieszą się piękną pogodą. Nie mniej jednak zbiorka datków w całym kraju na rzezc poszkodowanych w ostatnim trzęsieniu ziemi. Brrr....biedni ludzie, podaj 290 ofiar ale jest wciąż setki zasypanych. Niekt z moim bezpośrednich znajomych i rodzin nie ucierpiał.

Tymczasem wracam powoli na pełniejsze obroty nurkowe. Pianka jakby ciaśniejsza się zrobiła po wakacjach ale wciąż się w nią mieszczę. Butle też jakby cięższe się zrobiły.  Kondycja spadła mimo licznych pieszych wycieczek w Szwajcarii....
Od wtorku trochę wiecej pracy się zapowiada.  I dobrze, najwyższy czas!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz