sobota, 4 marca 2017

zadomowiona juz. dolaczyly do mnie wczoraj 2 futrzaki, kot sie schowal i nie bylo go ale to lepiej, ze nie wszystko na raz. jednym transportem. hurtem mogloby byc ciezko.
Sunia i DÁrtagnian sa wiec w nowym domu, tam maja nowa kolezanke Vive i Whilme kociaka przeslodkiego. Nie bylo dramatu ale lekkie napiecie i przejawy przejecia kontroli przez Sunie daje sie zauwazyc. Viva to ogromny pies, nie da sobie krzywdy zrobic a Sunia oberwac po nosie musi z Dártem aby wszystko sie ulozylo po psiemu. Zdecydowanie lepszy uklad dla DArta niz mieszkanie z Scruffim pod jednym dachem.

Teraz czas na kociaka. Troszke sie o niego boje jak mu przeprowadzka sie spodoba, Z kotami to zawsze wieksza zabawa i niepewnosc. No i presja Jeffa, zebym go nie zgubila......ze mu dobrze w starym domu itd.... trzeba jednak podjac probe.

Tymczasem marzec rozpoczal sie bardzo spokojnie. Nie ma gosci i nurkow malo. Wiecej czasu na penetrowanie jaskiniowe. Jutro zaczynaja swoj jakiniowy trip Andrzej z Ala, moze do nich dolacze aby nie bladzili po lesie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz