piątek, 7 października 2016

na sucho i na mokro

wiadomosci z ostatniego tygodnia. troche jaskin suchych, troche zalanych. w miedzyczasei walcze z potezna reakcja alergiczna na liczne ugryzienia jaskiniowych pchel...ufff ale sfedza... ciezko lapy opanowac...rozdrapalam juz wiekszosc dajac tym samym mlodym szanse do bytu i tak w kolko. po kilku dnia siegnelam po leki i masci, w miedzyczasie aloes i kokosowy olej. wszytsko na raz jakos dziala ale wciaz sa momenty.....
dzisiaj po nurkowaniu kiedy juz wyplukalam wszytskie masci bylo na powrot bardzo swedzaco. niewyobrazalnioe swedzaco. nie polecam.
tymczasem suche jaskinie czekaja i zadne tam pchly mnie nie srtaszne. odkrywamy wciaz nowe korytarze a jaskinia sie ciagniei ciagnie, w dobrym dla nas poludniowym kierunku.

a w wodzie kursik, tym razem kawernowy. bardzo przyjemny.

z ostatniej naszej wyprawy, kilka szotow. niestety wrocialm do kompakta Jima, bo moj aparat w naprawie w USA. czekam na jego powrot z utesknieniem.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz