sobota, 7 maja 2016

lemmy


Lemmy zlapany na goracym uczynku. potem juz zostaja tylko czarne slady lapek wewnatrz muszli. Picie ze zrodla to ulubiona rzecz wszystkich zwierzakow ale tylko Lemmy wie jak wslizgnac sie pod pozornie zamknieta klape. Swir.

Dzisiaj wolna sobota, samochod u blacharze na liftingu, pozostaje mi rower. Nic tylko wyruszyc na wycieczke na plaze, dawno jej nie widzialam. Problem tylko taki, ze aby tam dojechac mozna wyzionac ducha po drodze. jest slonecznie a sciezka nie prowadzi w cieniu, wiec pierwsze 2 km trzeba doginac w pelnym sloncu.
co prawda od dwoch dni mamy rzeskie poranki tzn. jest 20 stopni ale srodek dnia to juz patelnia ponad 30. wciaz susza. bzyki szaleja.
 i tak pojade...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz