poniedziałek, 29 lutego 2016

29 luty to rzadka data, nieprawdaz?
tydzien byl intensywny, jutro i pojutro wolne. bedzie jaskiniowo.


udalo mi sie w tym tygodniu wyprobowac suchy skafander, ktory zostal mi podarowany. dobrze lezy, strasznie dziwne uczucie tak pierwszy raz ale po chwili juz ogarnia sie calo to sterowanie powietrzem. polatalam sobie w carwashu.


dzisiaj skonczylam sympatyczny kurs, wypralam 4 psy (to jest prawdziwa praca), kota zostawiam na kiedy indziej, poki co ladnie pachnie i pchel nie ma.  a kot jest super, ma swira na punkcie wkrecania mi sie we wlosy.  Lemmy jest moim cieniem, czeka po drugiej stronie kotary jak biore prysznic, jak siedze to zawsze jest na kolanach, jak leze lezy obok mnie a jak wychodze to placze na schodach. taki moj gruppi:) nareszcie....slodziak!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz