niedziela, 7 czerwca 2015

i to juz chyba ostatni wpis przed wyjazdem.
wczoraj wielkie grilowanie, 8 psow a basenie, wielka pozegnalan impreza, bo Key zdecydowala sie wyjechac z Tulum jutro na zawsze, po 4 latach, czekaja na nia przygody na Filipinach i glebokie nurkowanie, tym razem juz nie jaskiniowe. Razem z key wylatuje nad 5 osob jutro.
W drodze z wjechalam w otwarta studzienke kanalizacyjna, wiec musielismy sprowadzic jeepa z napedem na cztery kola i dzwignac nissana z dziury, udalo sie.....bez widocznych szkod w podwoziu.

a dzisiaj czas przymierzyc uzbierana kupke do walizki, takiej mini podrecznej, czy to sie zmiesci i podniesie i zeby wygladala na max 10 kg. duzo tych podarkow nie ma.....a przedmiotow osobistych to juz w ogole... latac lekko trzeba!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz