środa, 29 stycznia 2014


takiego grzybaska wczoraj znalezlismy......wyglada na trujaka hehehe ale interesujace co mozna zobaczyc po jego zjedzeniu. zostal jednak w lesie. ciekawe jak sie nazywa....

wczoraj udalo mi sie dolaczyc do eksploracji/oststni dzien Vanila Sky Project. 100 minut w Labiryncie Czaka, w wiekszosci jaskinia tak mala, ze widzialm tylko pyl i pomaranczowa zadyme. Jeff poreczowal, ja zbieralam dane, udalo sie polaczyc w 11 dniu nurkowym upstream z dwonstreamem i tym samym zakonczyc projekt z kilkoma kilometrami nowej poreczowki.
za 2 tygodnie rusza kolejna ekipa, moze tym razem uda mi sie wiecej niz raz z nimi zanurkowac.

warunki luksusowe, potezny Landcruiser wiezie nas przez jungle, droga jak rollercoster, czasami lepiej wysiasc. tragarze nosza butle i sprzet, kanapki w obozie przygotowane, kompresor polowy pracuje w nocy, wiec butle na rano gotowe....a my tylko wskakujemy w pianki i do wody, potem wklepywanie danych, piwo Sol i kolejny dzien.
Gdyby nie moja choroba, moglam takich dni wiecej spedzic ale jednak nie dalo sie..... wciaz reperuje zdrowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz