czwartek, 11 lipca 2013

koci raj

dzisiaj zanocowalam w puerto u toma i betsy aby dopilnowac kocurow. maja bardzo odmienne charaktery i facjaty. dante wyglada jak MICHALEK a ELLI jak norwesko lesny kundel koci.
Pseudo Michalek jest kulturalny, przyjdzie powochac dupe ale po minucie juz musi isc. A Ellie zjawia sie pozno w nocy i wskakuje do lozka, w ktorym miauczy dopoki nie uspi sie jej przytulaniem i glaskaniem. Istna terrorystka. kladzie sie na glowe, drapie i chce pieszczot. A jak sie tylko przebudzi i zorientuje, ze jej nie glaszcze to ialczy i lazi po mnie jak pchla. zadnego szacunku, tylko ryk tygrysa glaszcz mnie! i tak uplynela mi noc, jakies 10 pobodeczek na glaskanie kota.
a rano dala sobie w pospiechu choc niechetnie pstryknac zdjecie i uciekla do lasu. za dnia jest dzika i niesmiala. nigdy nie przychodzi. tylko pod oslona nocy, i to poznej, ma odwage przemknac przez male kocie dzwiczki.
nie mniej jednak podobalam mi sie ta kocie przygoda, chcociaz o wyspaniu sie nie ma mowy.

a oto 2 rozne charaktery.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz