niedziela, 5 sierpnia 2012

huragany i cyklony

w najblizszych dniach maja w nas uderzyc dwa tropikalne kataklizmy, jeden sie nazywa Ernescik i ma zawiac jutro/po jutrze. a potem pedzi za nim Florencja.
Oba sa na granicy burzy tropikalnej i huraganu kategorii I czyli nie az tak mocne. Mieszkamy z dala od morza i w murowancu wiec nic nam nie grozi, okna mamy zakratowane i dach solidny.....
przed huraganem woda w oceanie podnosi sie do ponad 30 stopni, prawdziwa zupka mozna powiedziec. i tak bylo nawet wczoraj wieczorem, jak pilismy sobie winko patrzac na wschod ksiezyca. ksiezyc niestety zakrywal sie co chwila chmura i przez to dluzej cieszylismy sie gwiazdami. jeff woli gwiazdy, ja ksiezyc......kolejna roznica cholercia.
to moze byc moje pierwsze spotkanie z huraganem, ale nie martwcie sie, nie ma zadnej ewakuacji i mimo, ze Ernesto zmierza centralnie na Tulum to nie ma stanu alarmowego i paniki. pedzi tez dosyc szybki, co oznacza, ze tezszybko sobie pojdzie.
wszystko jest wciaz przygoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz