czwartek, 29 grudnia 2011

gotowi do startu


wszyscy gotowi......zwierzaki zapakowalam do pudelka, zeby im glowy w czasie lotu nie poodpadaly... jada do Europy. Hurra!
18 godzin lotu, mam nadzieje,ze JETAIRFLY dobrze karmi, nie jak rosyjskie linie lotnicze.
Jeff smazy pozegnalny obiad, wino sie leje, uhu.....w droge. mam tez tenisowki ACTION na droge, zakupione w ostatniej chwiluni. Patrze na pogode, powyzej zera, mam nadzieje, ze moja jedyna bluza z dlugim rekawem da rade......ze nie zamarzne. W Brukselii Thomas dostal instrukcje zorganizowania mi jakiegos ubrania zimowego na 3 dni. Mam Actiony na gumowej podeszwie, jak podloze zamarznie bedzie kiepsko.....

Do Wroclawia przylatuje Rayanairem, tuz po 18 stycznia drugiego, nie szykujecie dzieci w komunijnych strojach i czerwonego dywanu.......obejdzie sie. Do zobaczenia wszyscy!!!!!!

1 komentarz: