czwartek, 13 października 2011

i tak dalej...
skonczylam dzisiaj kurs ratowniczy - moj student prawie ducha wyzional....meczace cwiczenia i zgaga, poza tym jest nalogowym palaczem i nie do konca w kondycji fizycznej. ale daje rade, z dlugimi przerwami, hehehehe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz