niedziela, 24 kwietnia 2011

Buena Fortuna





sobotni wolny dzien spedzilam na fenomenalnej farmie ekologicznej szalonego Gabriela Howeartha. Pogooglujcie sobie o jego wynalazkach.
Od ponad 14 lat Gabriel gromadzi i uprawia rosliny z calego swiata, ktore praktycznie nie wymagaja nawadniania. Malutkie slodkie pomidorki z Etiopii i czersnie z Surinamu i cale mnostowo okazow ciekawych, jest tego 3000 odmian. Najadlam sie wspanialosci, organicznych. kolorowych.....i pysznego grapefruita prosto z drzewa....i orzechow z kakao zmieszanych i napoju krzepiacego z kaktusa. Fajne miejsce, duzo cienia co ma znaczenie, bo robi sie coraz bardziej goraco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz