środa, 2 marca 2011

pierwszy cenot

jakos tak niespodziewanie i spontanicznie wyszlo, ze zaczelam dzisiaj kurs Open water z 4 osobammi. Alejandro i Ewelina zainteresowani byli wczesniej, a wczoraj kolo polnocy zapoznalam wlascicieli milego baru Waye i caly dzin spedzilismy w Casa Cenote. cenoty urywaja glowe, bylo pieknie! pierwszy zaliczony i to doglebnie!
Caly uklad dzieki Octavio, inny couch surfer z Tulum. Wspanialy i pomocny. dzieki tym 2 dnniom polubilam Meksykanow. Inna mentalnosc ale zaczynam troszke rozumiec.
10 odjazd! mam jeszcze kilka dni i kursow do zrobienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz