piątek, 29 października 2010

jak to robia geko...


Rano przyszły do na krewetki. 1,5 dolara za paczkę świeżutkich tygrysich krewetek. Dla takich chwil warto poświęcić komfort jogurtu w lodówce i kawy z ekspresu. Tutaj jest inaczej. Można kupić ciepły krowi język z wiaderka, wyciśnięte mleko kokosowe lub krewetki wszelkich odmian i rozmiarów. Monche uczy jak gotować po karaibsku.

Wieczorem codzienność, gapienie się na gekony na suficie. Czasem spadają. Zawsze wrzasnę, jak blondynka. odruch nie do opanowania. Potem śmiech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz