Wczoraj przeniosłam się z"salonu" do pokoju. Laura zwolniła miejsce.
Teraz jesteśmy w 3. Zaczęłam od sprzątania własnej przestrzeni, każdy ma swoja łazienkę a kuchnia wspólna. Może niebawem zamieszczę jakieś foto obrazujące nasz dom. Do kolekcji egzotycznych domów.
Dzisiaj padł swoisty rekord, ponad 5 godzin wodzie. Dokończyliśmy sesje
confined water, co po polsku mniej więcej oznacza umiejętności basenowe. Powoli zbliżamy się do końca, z pewnością nie jestem jeszcze gotowa. Martin stawia poprzeczkę wysoko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz