poniedziałek, 8 kwietnia 2019

Sierra Tarahumara



Tak, jestem ponownie w kolorowej krainie Indian Tarahumara.
W Tulum sezon praktycznie juz  za nami, więc postanowiłam pojechac z Octavio na 3 tygdnie do Creel. Pierwsza noc szokująco chłodna ale wczoraj już było znośniej, 12 stopni wieczorem. Siedzimy sobie przy kominku i śpimy pod 2 grubymi kocami w piżamach. Takie wakacje od tropików!

Skorzystałam z okazji i podnajęłam swój dom znajomej z Australii. Studentka moja sprzed 5 lat powróciła, wyszkoliła sie teraz na cavernowego nurka NItroxowego. Została na gospodarce z psami, Rango i Sunia, i kotem i jego kolegami. mam nadzieje, że podoła. To chyba jej pierwszy kontakt z psami w zyciu...... na szczeście Sunia to prawie nie pies a Rango, no cóż on jeszcze nie wyuczony więc nie moge za niego ręczyć.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz