wczoraj dopiero dotarlismy do wodospadu Basaseachi, byl wlasciwie taka mgla widmo, bo malo wody w rzecze. Piekna sosnowa okolica, aby dojsc do podnoza wodospadu trzeba zejsc szlakiem 900 metrow prawie w pionie, a potem wrocic do auta.... kodycja dobra, wytrzymalismy chociaz lezac przy wodosparzi i patrzac w gore slabo widzialam ten powrot.
obiektyw nie byl w stanie objac tego widoku. jest uchwycony fragmentarycznie i czesciowo nieostro bo moj aparat od dluzszego czasu wariuje i zmienia ustawienia przeslony i korekcji ekspozycji.
powoli przygotowujemy sie do swiat, rodzina Octawia zjezdzxa do Creel z roznych czesci Meksyku. Bede zatem czescia rodzinnej tradycji w tym roku.
obiektyw nie byl w stanie objac tego widoku. jest uchwycony fragmentarycznie i czesciowo nieostro bo moj aparat od dluzszego czasu wariuje i zmienia ustawienia przeslony i korekcji ekspozycji.
powoli przygotowujemy sie do swiat, rodzina Octawia zjezdzxa do Creel z roznych czesci Meksyku. Bede zatem czescia rodzinnej tradycji w tym roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz