i dni mijaja tak szybko i intensywnie i bez internetu, ze powstaly dziury w blogu.
wczoraj kolejne urodziny, mamy Jeffa, cale 65. Zabralismy ja do kina na norweska produkcje, licha byla ale liczylo sie cale zamieszanie urodzinowe.
dzisiaj pakowanie, jutro Kuba. A tam jak z dostepem do sieci to kto wie....
wczoraj kolejne urodziny, mamy Jeffa, cale 65. Zabralismy ja do kina na norweska produkcje, licha byla ale liczylo sie cale zamieszanie urodzinowe.
dzisiaj pakowanie, jutro Kuba. A tam jak z dostepem do sieci to kto wie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz