środa, 12 lutego 2014

dostalismy od brata jeffa kota i psa do opieki na kilka dni. zrobilo sie tloczno w domu.
Sushi okazala sie wrednym kotem i bawic sie z Clio nie zamierza, strzela tylko fochy i syczy....
Otto i Zotz znaja sie nie od dzis.

 Clio to slodziak z niewiarygodnie dlugasnym ogonem jak malpa.


powoli tez wracam do jogi, oj cialo juz nie takie gietkie, az trudno uwiezyc ile cm brakuje do chwycenia palucha, kolana czy podlogi....ale jestem zmotywowana do dalszej pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz