niedziela, 27 października 2013

Londynskie szalenstwo w 24 h

no to ostatni etap. londyn I London eye zaliczone, po raz pierwszy, Roksanka nam fundnela.
zawsze w londynie serce roscie, nie wiem czemu, wiele sentymentow, cos w srodku sie otwiera!




jutro na wieczor do manchasteru I koniec tego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz