środa, 1 lutego 2012

po najdluzszym dniu w roku

idzie luty podkuj buty juz mi nie grozi. tymczasem stopy od sandalow sie odzwyczaily, jak to mozliwe!
poki co jet leg mnie nie meczy, po 32 godzinnym dniu bylam na tyle zmeczona, ze padlam bez problemow. wczoraj udalo mi sie odciagnac do prawie polnocy tutejszej polozenie sie do lozka.....i jakos to wszystko idzie ku sloncu.
odpoczywam sobie jeszcze noge, bo w klapkach jakos twardo sie chodzi. dziury sie zalepiaja.
slonce swieci, wszystko pachnie dookola, nie czulam tego tak intensywnie wczesniej.
odpakowalam sobie na sniadanie zakazana kielbaske, pysznie tu smakuje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz