wtorek, 27 grudnia 2011

i po swietach, u nas tez, chociaz tutaj nie ma drugiego dnia swiat, obchodzi sie Wigilie i 25.
mialam klientow przez 2 dni, zrobilismy 4 nurkowania, nurkowalam z mama Jeffa, hehehe.
Byly tez dwa swiateczne przyjecia, u czechow w bazie, oj morze alkoholu tam sie przelalo i drugie u znajomych z jeffa rodzina i innymi ich sasiadami z parafi.
teraz myslami juz jestem w samolocie, podniecenie wyjazdem najwidoczniej. Poszlismy na plaze polezec , bo to w koncu pozegnac sie ze sloncem trzeba bedzie na caly miesiac. brrrr, jak sobie pomysle o wskoczeniu w kozuch.



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz