piątek, 28 października 2011

huragan RINA


Kolejny wredny huragan na karaibskim wybrzezu, poszalal nieco w Tulum (fotka z Cancun 2 dni temu uchwycona), 2 tygodnie deszczu go zapowiadalo. Wszyscy znajomi zywi, cali i zdrowi, ewakuowano kilka wiosek rybackich, na Cozumelu i Isla Mujeres nie sprzedawali alkoholu nawet w restauracjach, szkoly pozamykane (hurra dzieciom), ale juz po wszystkim. Huragan Rina zmierza do Teksasu, a mial byc na Kubie.
A u nas tez troche wiatru, 15 wezlow, ale nurkowania piekne. Widocznosc nieskonczona, ryby wszedzie od malych po wielkie, ale wciaz bez szarkow. Sledze ich ruchy ale nie widac ich cholercia.
Wiatr z koncem pazdziernika zwiastuje koniec upalnego lata. Od teraz bedzie juz coraz chlodniej wieczorami i w wodzie tez zaczynaja sie pojawiac kilkuminitowe zimne prady, zimne tzn. mniej niz 30 stopni. Jest bosko! jak w wannie wielkiej ale z rybami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz